Spłonął ciężarowy man na MOP Zamiechów
Policjanci z komisariatu w Radymnie interweniowali w Miejscu Obsługi Podróżnych w Zamiechowie, gdzie doszło do pożaru ciężarowego mana z naczepą. Na miejscu okazało się, że mężczyzna znajdujący się przy pojeździe, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Wartość start została oszacowana na kwotę 500 tys. zł. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.
Wczoraj po godz. 19, dyżurny jarosławskiej komendy przyjął zgłoszenie, że na MOP Zamiechów jedzie pojazd ciężarowy z paląca się plandeką.
Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci w komisariatu w Radymnie. W trakcie dojazdu we wskazane miejsce, na autostradzie A4, funkcjonariusze zauważyli ślady hamowania na jezdni oraz tlące się elementy gum z opon.
Na parkingu MOP Zamiechów funkcjonariusze zastali płonący zestaw ciężarowy oraz biegającego wokół pojazdu mężczyznę. Policjanci odciągnęli go na bezpieczną odległość. Mężczyzna miał bełkotliwą mowę oraz problemy z utrzymaniem równowagi. W trakcie legitymowania mundurowi wyczuli od niego alkohol.
Wezwani na miejsce strażacy ugasili pożar. Ciągnik siodłowy marki Man z naczepą uległ całkowitemu spaleniu. Wartość strat została oszacowana na kwotę 500 tys. zł
Funkcjonariusze poddali 39-letniego obywatela Ukrainy badaniu na zawartość alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Policjanci wyjaśniają okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.