Wydarzenia

Wykonywał niebezpieczne manewry, spowodował kolizję, był pijany i miał narkotyki

Data publikacji 23.01.2024

Kierowanie w stanie nietrzeźwości i posiadanie środków odurzających - to zarzuty jakie usłyszał 22-letni kierowca bmw. Młody mężczyzna zignorował polecenie do zatrzymania się, odjechał i uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. Okazało się, że mieszkaniec gminy Pawłosiów jest nietrzeźwy, posiada przy sobie substancje zabronione, a bmw, którym kierował nie jest dopuszczone do ruchu.

W niedzielę około godz. 1, funkcjonariusze wydziału patrolowo-interwencyjnego jarosławskiej jednostki, na ul. Pruchnickiej, zwrócili uwagę na kierującego bmw, który wykonywał niebezpieczne manewry tzw. drift.

Policjanci wydali kierującemu sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania się. Mężczyzna zignorował ich polecenie i kontynuował jazdę, po czym gwałtownie skręcił pod zakaz ruchu. W trakcie jazdy stracił panowanie nad samochodem i wjechał w ogrodzenie jednej z posesji.

Okazało się, że kierowcą bmw był 22-letni mieszkaniec gminy Pawłosiów. Młody kierowca przewoził jeszcze dwóch pasażerów. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Podczas wykonywanych czynności policjanci wyczuli od kierującego alkohol i poddali go badaniu na stan trzeźwości. Okazało się, że 22-latek ma w swoim organizmie 1,14 promila. Mężczyzna zaczął zachowywać się bardzo nerwowo, co wzbudziło czujność funkcjonariuszy. Wyszło na jaw, że mieszkaniec gminy Pawłosiów posiadał przy sobie susz roślinny oraz młynek z suszem. Wstępne badanie potwierdziło, że zabezpieczona substancja to marihuana.

Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Samochód został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Po sprawdzeniach w systemach informatycznych okazało się, że pojazd, którym kierował miał zatrzymany dowód rejestracyjny, a tym samym nie był dopuszczony do ruchu, jak też nie posiadał aktualnej polisy ubezpieczeniowej.

Kolejnego dnia, funkcjonariusze przedstawili podejrzanemu zarzuty jazdy w stanie nietrzeźwości i posiadania narkotyków. Mężczyzna nie uniknie też odpowiedzialności, za popełnione wykroczenia.

O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.

Powrót na górę strony