Wydarzenia

87-latka chciała pomóc córce, straciła 55 tys. złotych

Data publikacji 27.09.2023

Pomimo licznych apeli, prelekcji i kampanii społecznych, nie udaje się uniknąć oszustw metodą na "wnuczka”, „policjanta” czy „pracownika instytucji”. Tym razem 87-latka straciła 55 tys. złotych. Seniorka była przekonana, że pomaga swojej córce. Apelujemy o ostrożność. Najważniejsza jest profilaktyka i uświadamianie osobom starszym, jak łatwo mogą stać się celem oszustów.

Po raz kolejny przestrzegamy przed oszustami wyłudzającymi od starszych osób pieniądze metodą na „wnuczka”, „policjanta” czy też „pracownika instytucji”. Sprawcy tego typu oszustw są bezwzględni, wykorzystują często łatwowierność seniorów, którzy starają się pomóc swoim bliskim.

W piątek, 87-letnia mieszkanka powiatu jarosławskiego odebrała telefon od osoby podającej się za córkę kobiety. Rzekoma córka, płaczącym głosem poinformowała seniorkę, że spowodowała wypadek komunikacyjny, podczas którego potrąciła kobietę w ciąży. Jak podała rozmówczyni, dziecko zmarło, a kobieta została przewieziona do szpitala. Aby uniknąć odpowiedzialności karnej, musi zapłacić 80 tys. zł. Następnie przekazała słuchawkę mężczyźnie, który przedstawił się jako funkcjonariusz Policji. Rozmówca poprosił seniorkę o przekazanie pieniędzy kurierowi, który jak podał, osobiście przyjdzie po gotówkę. 87-latka była przekonana, że wcześniej rozmawiała z córką i postanowiła jej pomóc. Po kilkudziesięciu minutach do mieszkania seniorki przyszedł mężczyzna, któremu kobieta przekazała swoje oszczędności w kwocie 55 tys. złotych.

Po jakimś czasie 87-latka postanowiła telefonicznie skontaktować się ze swoją córką z zamiarem zapytania, czy wszystko u niej w porządku. Podczas rozmowy seniorka dowiedziała się, że jej córka nie brała udziału w żadnym wypadku drogowym, a ona sama padła ofiarą oszustwa.

Przestrzegamy przed podejmowaniem w pośpiechu decyzji o przekazanie obcym osobom pieniędzy. Jeżeli odbierzemy podejrzany telefon od osoby podającej się za wnuczka, innego członka rodziny, policjanta czy też pracownika instytucji z prośbą lub żądaniem przekazania pieniędzy, możemy podejrzewać, że mamy do czynienia z oszustem.

Ostrzegajcie swoich dziadków czy rodziców, aby nikomu nie przekazywali pieniędzy, bez sprawdzenia u kogoś z rodziny czy doszło do wypadku czy innego pilnego zdarzenia, wymagającego interwencji. Uważajmy, nie dajmy szansy oszustom!

 

 

Powrót na górę strony